sobota 7:30
dworzec ..
sen unosi się jeszcze w powietrzu. Ludzie ze zniecierpliwieniem czekają na pociąg..
w pociągu słychać zaspane głosy, rytmiczny stukot kół zakłuca muzyka w słuchawkach .. tototak .. tototak .. przeplatane z gitarową nutą ..
Światło miekko otula zaspaną Pragę, drzewa wyciągają swe bezlistne gałęzie w stronę słońca.
Magiczny poranek .. mimo trzech godzin snu .. hmm może własnie dzięki temu .. taka uśpiona Warszawa jest piękna
Z małym poślizgiem dotarłam do Twierdzy Modlin.
Było szybko, bardzo szybko ..
nie bez przyczyny na rejestracji ma ADHD
bywało i mniej szybko ..
i znowu było szybko
skoczne te potworki
dziękuję za transport Joasi, z którą jeździłam po okolicy i Michałowi który odwiózł mnie do domu
no i oczywiście Organizatorowi że można było tam być :)
Na pewno się jeszcze pojawię ;)
kilka wybranych klatek z Obrony Twierdzy Modlin, niestety cyfrak niedomaga więc zdjęcia wrzucam bardziej jako miłą pamiątkę. Więcej zdjęć [mam nadzieję] jak wywołam filmy.
całkem sympatisze. szkoda, że Ci się panoramowanie trochę poruszyło...
OdpowiedzUsuńa ja gniłem w szkole :|
no niestety .. kompakt to nie jest aparat na takie imprezy .. cóż zrobić .. zobaczymy co wyjszło na filmie :)
OdpowiedzUsuńNawet jako tylko pamiątka zdjęcia robią wrażenie i ten tekst na początku. To chyba dzięki tym słowom wszystko staje się takie magiczne. Człowiek aż żałuje, że nie może być w takim miejscu.
OdpowiedzUsuń