warszawskie latające szczury
kubek gorącej kawy przed wyjściem
.. i już kofeina krąży we krwi..
film załadowany, baterie naładowane
można ruszać na łowy ..
zmęczenie i brak snu [odczuwalny do teraz]
wymarsz ok godziny 5:30
na ulicach cisza i spokój .. znikomy ruch .. no tak .. jest niedziela
podziwiam ludzi którzy chodzą na 8 rano na mszę .. przechodziłam koło kościoła .. tzn. że suma zaliczona ?
dzisiejszy wymarsz dał początek kilku pomysłom, które powoli zaczynają nabierać kształtów
a teraz drogie dzieci pocałujcie misia w ..
dobranoc
ps. Mikouaju podziękował za użyczenie sprzętu
no i oczywiście pełen podziw i szacunek dla Michała, który nei tylko nie szedł spać żeby iść rano na zdjęcia, ale także cierpliwie znosił moje niewyspanne bełkoty
no i piknie :)
OdpowiedzUsuńFajne złapane chwile.
OdpowiedzUsuń