26 października 2009

kiczowe kolory

jak wczoraj wychodziliśmy z domu było jeszcze ciemno


fioletowy Pałac Kultury
dla tubylców nic specjalnego
dla tambylca z rozbieganym wzrokiem, czyli mnie, obiekt godny uwiecznienia na matrycy pożyczonego aparatu




[choć osobiście i tak srające ptaszyska wolę - nie walą takiej kolorowej kupy]

3 komentarze:

  1. Jakoś już na mnie nie robi żadnego wrażenia ta budowla.

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie PKiN wzrusza, zawsze...
    uwielbiam tę budowlę, jest monumentalna i niepowtarzalna (niech nikt nie mówi, że w Moskwie jest takich kilka, bo tamte przy naszej rakiecie wyglądają jak Quasimodo)

    OdpowiedzUsuń
  3. niepowtarzalna i symboliczna na pewno, czy wzrusza .. hmm .. ciekawi a w Moskwie nei bylam wiec sie nie wypowiadam

    OdpowiedzUsuń