Błoto, komary, warkot silników, błoto i komary..
tak wyglądała majówka z MUTTem
Dwóch Panów nas podwiozło
na dzień dobry nabiłam sobie sporego guza
czekanie w lesie na kolejne załogi które będą forsować większe kałuże i rozlewiska
no trzeba sobie jakoś czas umilić i zająć się czymś żeby przestać zwracać uwagę na zmutowane komary, od których nie sposób było się opędzić
no i o to właśnie chodzi
w takich chwilach nie przeszkadzały nawet upierdliwe komary i błoto w butach
A tak wglądały trasy
Więcej zdjęć TUTAJ
w fotografii najważniejsze to być we właściwym miejscu i we właściwym momencie, z resztą nie tylko w fotografii ;D
OdpowiedzUsuńPS. mało fotek :/
p_z
bo nie wszystkie filmy jeszcze przeskanowane :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajoski łikient miałaś, Murawka :]
OdpowiedzUsuńa bomble po komarak do tej pory mam
OdpowiedzUsuńdziady jedne
a focisze bajer bajer:)